Pewna wygrana juniorów młodszych w ostatnim meczu rundy wiosennej.

Jadąc na mecz do Dziembowa spodziewaliśmy się trudnego spotkania. W końcu miejscowa Noteć to jedyny zespół, który wygrał z Czarnkowem. Poza tym wyniki z rundy wiosennej potwierdzały, że ekipa gospodarzy jest bardzo groźna u siebie. Na nasze szczęście przedmeczowe prognozy się nie sprawdziły i w tym meczu zdominowaliśmy Noteć. Od pierwszej minuty stwarzaliśmy groźne sytuację, w których świetnie bronił bramkarz albo z linii końcowej piłkę wybijali obrońcy. Trzeba przyznać, że charakteru i woli walki gospodarzom nie brakowało. Worek z bramki rozwiązał dopiero w 32 minucie meczu Robert Greń. Kapitan naszego zespołu w pierwszej połowie skompletował hattricka i do przerwy prowadziliśmy 0:3. Po zmianie stron pięknego gola zdobył Mati Marcinkowski, który w sytuacji sam na sam z bramkarzem, zachował zimną krew i podcinką strzelił na 0:4. Kilka minut później karnego na raty wykorzystał Jakub Pawłowski. Pod koniec strzelamy dwa gole (Greń, Pawłowski) i wydawało się, że mecz zakończy się wygraną 0:7. Niestety lekkie rozluźnienie w naszej obronie i gospodarze w ostatniej akcji meczu strzelają honorowego gola. Runda wiosenna dla juniorów młodszych była bardzo udana. Jeden remis i siedem zwycięstw to świetny bilans. W najbliższy weekend rozstrzygnie się, czy zajmiemy pierwsze czy drugie miejsce w końcowej tabeli naszej grupy.