Runda jesienna okiem trenera Tomasza Kowalskiego.

Po spotkaniu z Karolem Skibą nadszedł czas na drugą część podsumowania rundy jesiennej w wykonaniu zawodników Klubu Piłkarskiego Piła. Moim rozmówcą jest Tomasz Kowalski trener juniorów starszych KP Piła.

Maciej Reinke: Jak twoim zdaniem zaprezentowali się juniorzy starsi KP Piła w pierwszej rundzie rozgrywek OZPN?

Tomasz Kowalski: Moja ocena jest bardzo pozytywna. Jak rozpoczynaliśmy treningi było nas niewielu. Jednak z treningu na trening przybywało młodych piłkarzy, było coraz więcej jakości, zapału i chęci do pracy. Patrząc na to wszystko aż rosło serce. Gdyby ktoś przeprowadził proste badanie i zobaczył gdzie byliśmy na początku pracy a gdzie jesteśmy teraz, to ten postęp naprawdę cieszy.

M.R.: Czy był jakiś mecz, w którym gra drużyny była bliska twojej wizji gry i tego jak chciałbyś żeby ta drużyna funkcjonowała na boisku?

T.K.: W pierwszej połowie meczu z Iskrą Szydłowo graliśmy w piłkę tak jak chcemy i potrafimy grać.  To był ten moment, w którym byliśmy gotowi do grania na trochę wyższym poziomie. To był bardzo dobry mecz jakościowo, zarówno ze strony jednej jak i drugiej drużyny. Szczególnie w pierwszej połowie byliśmy w stanie zdominować przeciwnika. To my odpowiadaliśmy za to, co się działo na boisku. Nie było w naszej grze przypadku. Nie usztywniliśmy się za bardzo i udźwignęliśmy presję związaną z tym meczem. A najważniejsze jest to, że graliśmy to, co trenujemy.

M.R.: Czy jest Ci żal jakiegoś meczu z tej rundy, jakiś straconych punktów?

T.K.: Są dwa takie mecze, przegrany z Szydłowem i zremisowany z Jastrowiem. Natomiast ja te mecze postrzegam w trochę innych kategoriach. Mniej mnie interesują wyniki, jakie osiągamy zwłaszcza w tym pierwszym roku mojej pracy z tą drużyną, a ważniejszy jest dla mnie postęp gry zespołu oraz rozwój indywidualny zawodników. Ważne jest, jak zawodnicy się rozwijają, jak pięknie idą do przodu. Patrzymy na te nasze małe kroki, rozwijamy się, gramy coraz lepiej. Weryfikacja tego, jaki duży postawiliśmy ten krok przyjdzie na koniec sezonu. My nie spodziewaliśmy się przed sezonem, że tę ligę natychmiast, od razu wygramy, zdominujemy. Natomiast postęp, jaki wykonaliśmy jest widoczny gołym okiem.

M.R.: Jakie są twoim zdaniem najmocniejsze strony drużyny?

T.K.: Duże umiejętności gry jeden na jeden. Mamy wielu zawodników zaawansowanych technicznie. Dobrze gramy jeden na jeden zarówno w ataku jak i w obronie. Sporo mamy za to do poprawy, jeśli chodzi o taktykę gry.

M.R.: Czyli najsłabszą stroną gry Klubu Piłkarskiego Piła jest taktyka?

T.K.: Myślę, że tak. Chociaż w porównaniu do innych zespołów nie jest źle. Okazuje się, że to my wiemy jak otwierać grę, jak ją prowadzić i jak zakończyć. Wiemy jak zachowywać się na boisku w fazie bronienia, jak w fazie ataku. Jak ustawiać się w fazach przejściowych między obroną a atakiem, czy atakiem a obroną. Brakuje nam natomiast automatyzmów. Wiemy, co mamy robić, ale nie wykonujemy tego tak dobrze jak byśmy chcieli. Niestety nie jest możliwe, żeby było to widoczne po kilku miesiącach treningów i to jeszcze tylko trzy razy w tygodniu.

M.R.: Jaki jest plan przygotowań do rundy wiosennej wiemy z rozmowy z Karolem Skibą. Powiedz natomiast, jak wyglądają treningi w tej chwili? Jak i gdzie trenuje teraz KP Piła?

T.K.: Skończyliśmy już okres roztrenowania i przygotowujemy się do rundy rewanżowej. Gdybym powiedział swoim zawodnikom, że mają zostać w domu i zrobić sobie przerwę do świąt, to oni by się zapłakali. Dlatego my już teraz pracujemy trzy razy w tygodniu w świetnych warunkach na obiektach szkoły podstawowej numer 5. Mamy tam do dyspozycji dużą salę, małą salę, siłownię. Pracujemy teraz nad tężyzną fizyczną, ale też nad współpracą w zespole i już na sali zaczynamy poprawiać taktykę.

M.R.: Jakie cele sportowe stawiasz drużynie przed rundą rewanżową?

T.K.: Chcielibyśmy ten zespół jeszcze trochę wzmocnić. Stąd przeprowadzimy zimowe nabory. Niewykluczone też, że ktoś nam z drużyny ubędzie.  Chłopcy na tyle dobrze się zaprezentowali jesienią, że niektórzy mają propozycję z wyższych lig. Jeden z naszych zawodników niebawem wyjedzie na testy do bardzo mocnej drużyny. Ale jako zespół nie powinniśmy stracić na wartości. My nie wierzymy w czarne koty ani inne cuda, my wierzymy w ciężką pracę, dlatego nie siedzimy teraz w domu tylko pracujemy właściwie do wieczora.

M.R.: Uciekłeś trochę od odpowiedzi na pytanie, więc je ponowię. Stawiasz cele sportowe drużynie czy zadowoli Cię poprawa jakości gry?

T.K.: Jakość, jakość i jeszcze raz jakość. Musimy poprawić jakość każdego drobnego elementu, a w efekcie poprawi się jakość zespołu. Oczywiście chcielibyśmy na koniec rundy wygrać ligę. Dzisiaj po pół roku pracy możemy powiedzieć, że stać nas na to. Mamy bardzo niewielką stratę do lidera i będziemy ze wszystkich sił chcieli to zrobić.

Na koniec chciałbym bardzo podziękować moim zawodnikom. Oni świetnie przepracowali tą rundę. Na początku wzajemnie się docieraliśmy, poznawaliśmy siebie, uczyliśmy się ciężkiej pracy, a teraz to aż miło przyjść na trening i zobaczyć jak ta grupa pięknie zasuwa.

 

Poniżej statystyki podsumowujące rundę jesienną.

Najwięcej strzelonych bramek:

Kacper Dybziński – 22 gole

Kacper Antczak – 13 goli

Jakub Krogulec – 6 goli

Karol Greń – 6 goli

Najwięcej asyst:

Jakub Krogulec – 11 asyst

Kacper Antczak – 9 asyst

Kacper Dybziński – 6 asyst

Karol Greń – 5 asysty

Adam Muszyński – 4 asysty

Klasyfikacja kanadyjska (bramki + asysty):

Kacper Dybziński – 28 punktów

Kacper Antczak – 22 punkty

Jakub Krogulec – 17 punktów

Karol Greń – 11 punktów

Adam Muszyński – 6 punktów

Mateusz Kledzik – 5 punktów

Najwięcej występów:

Kacper Wojakiewicz – 8 meczów

Mikołaj Łosoś – 8 meczów

Fabian Nadskakuła – 8 meczów

Mateusz Przybylak – 8 meczów

Jakub Krogulec – 8 meczów

Kacper Dybziński – 8 meczów