4. runda Fortuna Pucharu Polski Strefy Pilskiej to dla zawodników KP Piła trudny sprawdzian umiejętności na tle bardzo silnego rywala. Do Piły przyjechała grająca w V-lidze Polonia Chodzież. Faworyci nie zawiedli.
Na stadion przy ul. Żeromskiego w środowe popołudnie przybyło całkiem sporo kibiców, w tym wielu z Chodzieży. Jeszcze przed meczem mieli okazję obejrzeć miłą uroczystość przyznania przez jednego z naszych sponsorów – Eneris Altvater Piła – tytułu najlepszego zawodnika sezonu 2019/2020 w kategorii seniorskiej i juniorskiej. Vouchery na zakupy otrzymali Kacper Dybzińśki i Jakub Pawłowski. Chwilę później emocje były już wyłącznie czysto piłkarskie. Polonia Chodzież od pierwszego gwizdka sędziego grała agresywnie pressingiem, nie pozwalając gospodarzom na wyjście z jakąkolwiek akcją, poza dwoma szarpnięciami Jakub Pawłowskiego. W tej fazie meczu Kacper Wojakiewicz kilkukrotnie ratował czerwono-czarnych od straty gola. Ta sztuka nie udała mu się w 25. minucie. Dziewięć minut później był remis. Kontratak KP, dobre podanie Jakub Pawłowskiego do Oskara Reihsa. Ten wbiegł w pole karne, nawinął obrońcę przekładając piłkę na lewą nogę i kropnął nie do obrony. Od tego momentu, mimo prowadzenia gry przez Polonię, nic wielkiego się nie działo. Choć jedna akcja warta jest odnotowania. Jakub Pawłowski wyłuskał piłkę 60. metrów od bramki przeciwnika. Popędził z futbolówką lewy skrzydłem, mijając po drodze trzech rywali, lecz na silny i precyzyjny strzał zabrakło już siły i miejsca.
W drugiej połowie ostatniego ligowego starcia z Łobzonką Wyrzysk zmiany dokonane w przerwie rozruszały grę pilan. W środę ta teoria sprawdziła się tylko w połowie. Były zmiany, ale nie wniosły wiele znaczącego. Może gra się nieco bardziej wyrównała, ale ten stan rzeczy trwał kwadrans. Od 60. minuty goście włączyli przyspieszenie i pięć minut później cieszyli się z gola dającego im prowadzenie. Dwie minuty później dołożyli kolejną bramkę i z czerwono-czarnych uszło powietrze. Nadzieję w serca pilan mógł wlać jeszcze Kacper Palacz, ale w dobrej sytuacji trafił wprost w bramkarza. W odpowiedzi Poloniści ruszyli z akcją i piłka zatrzepotała w siatce KP po raz czwarty. Przed końcowym gwizdkiem dorzucili jeszcze dwie bramki i to oni cieszyli się z awansu do ćwierćfinału Fortuna Pucharu Polski Strefy Pilskiej.
KP Piła:
Kacper Wojakiewicz (46’ Patryk Kowalski) – Hubert Żentkowski (70’ Mikołaj Łosoś), Wiktor Górski, Mateusz Remer, Wojciech Suszycki (46’ Kacper Palacz) – Dominik Wegner, Mateusz Ziarnowski (46’ Kacper Zieliński), Oskar Reihs, Jakub Pawłowski, Mateusz Zieliński (’64 Adam Muszyński) – Wojciech Bańczyk (46’ Kacper Dybziński)
Trener Paweł Nawrocki
Bramki:
25’ 0:1 – Polonia Chodzież
34’ 1:1 – Oskar Reihs as. Jakub Pawłowski
65’ 1:2 – Polonia Chodzież
67’ 1:3 – Polonia Chodzież
78’ 1:4 – Polonia Chodzież
84’ 1:5 – Polonia Chodzież
88’ 1:6 – Polonia Chodzież
Wszystkie mecze 4. Rundy Fortuna Pucharu Polski Strefy Pilskiej
Drawa Krzyż Wielkopolski – Noteć Czarnków 2:4
Wełna Skoki – Zamek Gołańcz 3:1
Radwan Lubasz – GLKS Wysoka 6:2
Iskra Krajenka – Sparta Złotów 3:1
Pogoń Łobżenica – Orkan Śmiłowo 5:2
Polonia Jastrowie – Leśnik Margonin 0:1
Korona Stróżewo – Płomień Połajewo 5:1
Pary ćwierćfinałowe (mecze 23 września)
Noteć Czarnków – Wełna Skoki
Radwan Lubasz – Iskra Krajenka
Pogoń Łobżenica – Leśnik Margonin
Korona Stróżewo – Polonia Chodzież
Paweł Różycki