Cenne punkty uciekły. Derby z tarczą, KP na tarczy.

Starcie KP Piła – Derby Stara Łubianka przyciągnęło rekordowo liczną publiczność na stadion przy ul. Żeromskiego. Widzowie nie zawiedli się i obejrzeli dobre spotkanie, w którym grę prowadzili gospodarze, a wynik osiągnęli goście. Ale, od początku.

 

W porównaniu z meczem w ostatniej kolejce w składzie KP zaszło kilka zmian. Szczególnie widać je było na skrzydłach, gdzie zagrali juniorzy starsi Jakub Pawłowski i Robert Greń. Między słupkami stanął ich kolega z zespołu, Kacper Wojakiewicz. Z tej trójki najwięcej pracy na początku miał ten pierwszy, raz po raz atakując prawym skrzydłem, dośrodkowując, strzelając i robiąc dużo wiatru w obronie gości. W 12. minucie powinno być 1:0. Dobre podanie Pawłowskiego powinien zamienić na gola Kacper Dybziński. Strzelił zbyt lekko, w środek bramki. Później gra się nieco wyrównała i swoją pierwszą poważną szansę mieli goście za sprawą dobrego podania Patryka Klofika i szybkiego na skrzydle Marcina Ciesielskiego. Na posterunku jednak kapitan Krystian Januzik, asekurujący Mikołaja Łososia. Kilka minut później filar defensywy KP blokuje groźny strzał z pola karnego Damiana Bączkowskiego. W 25. minucie napastnika Derby  zablokować się już nie udało. Strata piłki w ataku pozycyjnym KP, umożliwiła gościom skuteczny kontratak. Podanie ze skrzydła do wychodzącego na czystą pozycję Bączkowskiego, ten kilka centymetrów obok rękawicy Wojakiewicza i KP musi odrabiać straty. Zabiera się do tego bardzo nieefektywnie i to goście mogli prowadzić 2:0, gdyby w dobrej sytuacji lepiej głową w polu karnym przymierzył Bartłomiej Kuzka. Chwilę później remis zawisł w powietrzu i to dosłownie. Piękne dośrodkowanie Roberta Grenia w pełnym biegu prawej strony (zamienił się wcześniej stronami z Pawłowskim), piłka idealnie ląduje na głowie Dybzika i ku niezadowoleniu gospodarzy przelatuje nad poprzeczką. Na 10 prób Dybzik w takich sytuacjach strzela zwykle 9, ale nie dzisiaj była właśnie ta jedna…Do końca pierwszej połowy atakowali raz jedni, raz drudzy, ale bez efektu strzeleckiego.

 

To już prawie tradycja, że wychodząc na boisko po przerwie w KP dochodzi do jakiejś zmiany. Tym razem Cezary Knapiński zastąpił Jarosława Kisiela. Początek drugiej połowy lepszy dla gości za sprawą Klofika, Bączkowskiego i wprowadzonego na boisko Jakuba Lewandowskiego. KP próbuje swojej gry w ataku pozycyjnym, który jednak kończy się zwykle na 20m przed bramką Damiana Nowaka. A skoro o bramkarzu mowa, warto wspomnieć, że jego niesamowicie ruchliwa postawa w tym meczu pozwoliła gościom skraść kilka cennych minut. W 69. minucie okazała akcja Ziarnowskiego i Nawrockiego wyprowadza Grenia na czystą pozycję, ten jednak wprost w bramkarza. Po tym zrywie gra wróciła do pewnego schematu, czyli niekończone strzałami ataki KP i kontry gości kierowane na szybkiego Lewandowskiego. I taka wymiana trwała do ostatniego gwizdka sędziego.

 

KP Piła:

Kacper Wojakiewicz – Mikołaj Łosoś (79’ Hubert Jabłoński), Krystian Januzik, Antoni Maślanka, Mateusz Kledzik  – Robert Greń (76’ Mateusz Remer), Jarosław Kisiel (46’ Cezary Kanpiński), Patryk Ziarnowski, Jakub Pawłowski (63’ Łukasz Ograbek) – Paweł Nawrocki , Kacper Dybziński.

 

Trener Paweł Nawrocki

 

Bramki:

25’ 0:1 Damian Bączkowski (Derby Stara Łubianka)

Paweł Różycki