Najpierw powoli jak żółw ociężale, Ruszyła maszyna po szynach ospale….

Juniorzy starsi KP Piła rozpoczęli rundę wiosenną od lekkiego falstartu. W swoim pierwszym meczu zremisowali na własnym boisku z Iskrą Krajenka 2:2. Na rehabilitację musieli poczekać aż dwa tygodnie, ponieważ z rozgrywek wycofał się zespół Korony Dębno. Szkoda, bo w lidze zostało tylko 7 drużyn, czyli 6 meczów do rozegrania.

W początkowej fazie meczu z Czarnymi Ferdynadowo wyraźnie dało się dostrzec brak rytmu meczowego u piłkarzy KP Piła. Niby wszystko zawodnicy robili jak trzeba, ale trochę jakby na zwolnionych obrotach, na zaciągniętym hamulcu ręcznym. Przeciwnik także nie ułatwiał zadania. Zawodnicy Czarnych grali bardzo agresywnie, niestety momentami z tą agresją przesadzali. Najbardziej skutki takiej gry odczuł Oskar Reihs, który w pierwszej połowie meczu został 9 razy sfaulowany przez przeciwników dla których był zwyczajnie za szybki. Niestety brak ochrony ze strony sędziego, który „zapomniał zabrać z szatni żółtych kartek”, skończył się tym, że mocno pokopany przez przeciwników Oskar nie był w stanie kontynuować gry i w przerwie został zmieniony.

Na szczęście wraz z upływającym czasem gra czerwono czarnych się poprawiała. Akcje zaczynały się zazębiać i były przeprowadzane w coraz szybszym tempie. W drugiej połowie meczu na bramkę drużyny z Ferdynandowa sunął atak za atakiem. Ostateczny wynik spotkania – 5:1 – nie do końca oddaje przebieg meczu. Gdyby ofensywni zawodnicy KP Piła mieli lepiej wyregulowane celowniki mogłoby się zakończyć wynikiem dwucyfrowym. Warto w tym miejscu wspomnieć o bramkarzu gospodarzy, który kilkukrotnie popisał się fantastycznymi interwencjami zmniejszając wyraźnie rozmiary porażki.

Ozdobą spotkania były dwie bramki. Ta strzelona na 3:0, kiedy sprzed pola karnego przymierzył Kacper Antczak. Fantastyczny strzał wewnętrznym podbiciem, piłka w powietrzu zatoczyła  łuk i po długim słupku wpadła do bramki. Bardzo ładną akcją popisał się także Kacper Dybziński przy bramce na 4:0. Przebiegł z piłką 20 metrów mijając 3 przeciwników, po czym podał ją jak na tacy do Jakuba Pawłowskiego, któremu pozostało już tylko skierować ją do pustej bramki.

Parząc na grę naszej drużyny wydaje się, że z meczu na mecz powinni grać coraz lepiej. W każdym kolejnym spotkaniu będą się rozpędzali jak lokomotywa z wiersza Tuwima.

 

Czarni Ferdynandowo – Klub Piłkarski Piła 1:5

 

Skład Klubu Piłkarskiego Piła:

Kacper Wojakiewicz  – Mikołaj Łosoś, Michał Kur (Paweł Podoba), Wiktor Górski, Jakub Krogulec (Hubert Żentkowski) –  Robert Greń (Dominik Wegner, Oskar Marcinkowski), Kacper Antczak, Adam Muszyński  – Damian Parchimowicz, Kacper Dybziński, Oskar Reihs (Jakub Pawłowski)

 

Trenerzy:

Tomasz Kowalski, Piotr Martenka

 

Bramki:

10’ 0:1 Kacper Antczak

35’ 0:2 bramka samobójcza

40’ 0:3 Kacper Antczak as. Kacper Dybziński

70’ 0:4 Kacper Dybziński as. Jakub Pawłowski

72’ 0:5 Jakub Pawłowski as. Kacper Dybziński

80’ 1:5 zawodnik Czarnych

Maciej Reinke