Szkocka pogoda, szkocka gra.

Mecz pomiędzy ZKS Zelgniewo a KP Piła odbywał się przy typowo szkockiej pogodzie. Mgliście, dżdżyście, zimno – słowem – nieprzyjemnie.

Podobnie na boisku. Mecz walki. Dużo fauli, dużo kopania po nogach i dużo okrzyków „ała” – zwłaszcza w wykonaniu jednego z zawodników miejscowej drużyny. Bramki także były zdobywane w stylu ligi szkockiej, głównie ze stałych fragmentów gry, które w 83 % zadecydowały o wyniku końcowym tego spotkania. I tylko trochę mało było piłki w piłce. Ale po kolei.

Pierwsze 20 minut spotkania to próba uzyskania przewagi w środkowej części boiska. I gdy wydawało się, że powoli zaczynamy dominować w tej części pola gry, w niegroźnej sytuacji zawodnik z Zelgniewa przewraca się w naszym polu karnym. Sędzia dyktuje karnego i od 24 minuty przegrywamy 0-1.

Reakcja naszej drużyny była natychmiastowa. Zaraz po wznowieniu gry Mateusz Ziarnowski pobiegł z piłką lewym skrzydłem, minął kilku rywali, wbiegł w pole karne i strzałem w długi róg zdobył wyrównującą bramkę. Przez kolejne minuty prowadziliśmy grę i staraliśmy się zdobyć drugą bramkę. Niestety brakowało nam trochę szczęścia. Drużyna z Zelgniewa broniła się mądrze i ofiarnie, starając się wyprowadzać kontrataki. Jeden z nich zakończył się faulem obrońcy czerwono- czarnych przed naszym polem karnym. Zawodnik, który podszedł do wykonania rzutu wolnego kopnął piłką w mur. Odbiła się ona jednak pechowo trafiając pod nogi innego z piłkarzy ZKS – u. Błyskawiczna decyzja, strzał z linii pola karnego i piłka ląduje w okienku naszej bramki. Do przerwy przegrywaliśmy więc 2-1.

Od początku drugiej połowy zawodnicy KP Piła rzucili się do odrabiania strat. Sztuka ta udała się już po dwóch minutach od wznowienia gry. W polu karnym drużyny z Zelgniewa dochodzi do zderzenia Pawła Nawrockiego z obrońcą gospodarzy i sędzia wskazuje na wapno. Do piłki podchodzi Mateusz Ziarnowski i zdobywa wyrównującą bramkę. W 70 minucie meczu Paweł Nawrocki groźnie strzela na bramkę ZKS – u. Bramkarz broni, piłka spada ponownie pod nogi Pawła. Następuje jeszcze jedna interwencja bramkarza, która tym razem kończy się na stawie skokowym naszego grającego trenera. Sędzia dyktuje trzeci tego dnia rzut karny. Do piłki ponownie podchodzi Mateusz Ziarnowski i pewnym strzałem kompletuje hattricka.

Po zdobyciu bramki dającej prowadzenie nadal staraliśmy się kontrolować grę. Udawało się to do mniej więcej 85 minuty meczu. Ostatnie pięć minut spotkania to napór gospodarzy, który zepchnął nas do obrony. Przez ten czas zawodnicy z Zelgniewa wykonywali kilka stałych fragmentów gry, z których jeden na minutę przed końcem spotkania przyniósł im bramkę wyrównującą. Dośrodkowanie z rzutu wolnego w nasze pole karne, olbrzymie zamieszanie i w końcu ktoś wepchnął piłkę do naszej bramki. Remis 3 – 3, który utrzymał się już do gwizdka kończącego to spotkanie.

Szkoda straconych w tym meczu 2 punktów. Zawodnicy KP Piła byli w tym meczu lepsi piłkarsko, ale nie potrafili sobie poradzić z bardzo ofiarną grą miejscowych i zastosowaną przez nich taktyką, która zabija piękno futbolu, ale jest bardzo skuteczna na bardzo małym boisku w Zelgniewie.

ZKS Zelgniewo – Klub Piłkarski Piła 3 : 3

Skład Klubu Piłkarskiego Piła:

Piotr Dębicki – Mariusz Januzik (Mikołaj Łosoś), Michał Szpener, Krystian Januzik, Mateusz Kledzik – Mateusz Ziarnowski, Karol Dera (Kacper Dybziński), Cezary Knapiński (Jarosław Kisiel), Robert Greń (Damian Parchimowicz)– Paweł Nawrocki, Wojciech Bańczyk (Łukasz Kozłowski)

Kierownik drużyny: Sławomir Płaskoń.

Bramki:

24’ 1:0 Karol Rój ZKS Zelgniewo

29’ 1:1 Mateusz Ziarnowski

40’ 2:1 Karol Rój ZKS Zelgniewo

47’ 2:2 Mateusz Ziarnowski – rzut karny

70’ 2:3 Mateusz Ziarnowski – rzut karny

88’ 3:3 Bartosz Góra ZKS Zelgniewo

Maciej Reinke