Angielska pogoda nie dla nas

Sobotnie popołudnie w Pile było deszczowe i chłodne. Jednak typowa angielska pogoda nie przeszkodziła piłkarzom KP Piła i Drawy Krzyż Wielkopolski w rozegraniu dobrego meczu. Padło aż sześć goli. Gospodarze co prawda prowadzili grę , ale to goście częściej cieszyli się z umieszczania piłki w siatce.

 

Pierwsze minuty upłynęły pod znakiem gry w środku boiska i wielu prostych błędów po obu stronach. Zadania nie ułatwiała grząska murawa i ciągle padający deszcz. Gdy piłkarze opanowali sytuację na boisku zaczęło się prawdziwe granie. Najpierw pilanie zagrozili bramce Drawy, a goście zrewanżowali się strzałem nad poprzeczką najlepszego strzelca A-Klasy Bartosza Papaja. W 14 minucie wielu kibiców już widziało piłkę w siatce po strzale Wojciecha Bańczyka z prawej strony pola karnego, ale bramkarz przyjezdnych spisał się bez zarzutu. Czerwono – czarni zaczynali zyskiwać przewagę czego efektem kolejny strzał, tym razem Kacpra Dybzińskiego ponad bramką oraz indywidualna akcja Pawła Nawrockiego, po której obrońcy w ostatniej chwili wybijają futbolówkę spod nóg napastnika. Dobra gra gospodarzy, ale pierwsi zadają cios goście. Dośrodkowanie w pole karne po nodze jednego z naszych obrońców, zawahanie Bartosza Janke i napastnik gości znalazł się w dobrej sytuacji na strzał. Nieuchronny los starał się odwrócić wślizgiem Antoni Maślanka, ale zdaniem sędziego faulował w polu karnym. Na nic zdały się protesty obrońcy, rzut karny na bramkę zamienia Kamil Mrotek i KP zostało zmuszone do odrabiania strat. Najpierw niewiele zabrakło po strzale Mateusza Remera, potem obrońcy zatrzymują szarżującego Nawrockiego, ale za trzecim razem stawiamy na swoim. Kacper Dybziński podaje do Pawła Nawrockiego, ten ponownie szarżuje na bramkę Drawy, mija dwóch przeciwników i pokonuje bramkarza płaskim strzałem w lewy róg. Kwadrans do końca pierwszej połowy i szanse na wyjście na prowadzenie, ale po rzucie rożnym Kacper Dybziński uderza głową nad poprzeczką. Minutę później doskonałe podanie Bańczyka do Parchimowicza, ten ostatni jednak na spalonym. Podobnie dwie minuty później, z tą różnicą że podającym był Nawrocki. Budzą się jednak goście. Kontratak. W środkowej strefie boiska piłkę otrzymuje Papaj, doskonale podaje do Cezarego Mrotka, który wpada w pole karne i strzałem po ziemi pod łokciem Bartosza Janke wyprowadza Drawę na prowadzenie. To drugi celny strzał gości w tym meczu i drugi gol. Pod koniec pierwszej połowy po jednej okazji dla każdej ze stron. Najpierw broni Janke, a nie mający tego dnia szczęścia Dybziński marnuje setkę strzelając w bramkarza.

 

W drugiej odsłonie podobnie jak w pierwszej piłkarze obu drużyn potrzebowali kilka minut na oswojenie się z warunkami panującymi na murawie. Pięć minut po przerwie dośrodkowanie na raty Damiana Parchimowicza z rzutu wolnego na uderzenie głową zamienił Krystian Januzik. Gdyby kapitan wiedział, że jest bez krycia, pewnie przyjąłby piłkę i lepiej przygotował swój strzał. W 53 minucie za Mateusza Remera na boisku melduje się Dominik Wegner. Trzy minuty później powinno być 2:2. Z lewej strony Parchimowicz nieudanie dośrodkowuje z rzutu wolnego, dopada ponownie do piłki, w polu karnym mija dwóch obrońców i posyła piłkę po ziemi wzdłuż bramki. Przed pustą bramką są Dybziński i Nawrocki. Ten pierwszy próbuje strzelać na wślizgu, ale w lepszej sytuacji był ten drugi. Niestety piłka mija bramkę Drawy. W 58 minucie druga zmiana gospodarzy, za Wojtka Bańczyka wchodzi Łukasz Ograbek. Próby gospodarzy w końcu przynoszą efekt w 62 minucie. Ponownie dośrodkowuje Damian Parchimowicz, tym razem idealnie na głowę wygrywającego walkę o pozycję Mateusza Kledzika i piłka ląduje w siatce. Gdy wydaje się, że zawodnicy Pawła Nawrockiego nabierają wiatr w żagle, goście znów wychodzą na prowadzenie. Po rzucie rożnym Bartosz Janke tak piąstkuje, że piłka spada na pole bramkowe i tam w ogromnym zamieszaniu najlepiej odnajduje się Radosław Lala. Ponownie musimy gonić wynik. Próbuje Ograbek obsłużony dobrym podaniem przez Nawrockiego, ale broni Krzysztof Bukowski. W 76 minucie kolejna roszada w zespole gospodarzy. Pracującego mocno w ofensywie Parchimowicza zastępuje Przemysław Januzik. Z naszych piłkarzy z każdą minutą coraz bardziej uchodzi powietrze, co próbują wykorzystać przyjezdni. W 81 minucie strzał z rzutu wolnego Janke przenosi nad poprzeczką. Rzut rożny dla gości. Dośrodkowanie na niegroźny strzał zamienia jeden z zawodników Drawy, Janke broni tak niefortunnie, że piłka spada wprost na nogę Bartosza Papaja. Dwie bramki straty i osiem minut to już za dużo dla naszych piłkarzy. Co prawda próbował jeszcze Nawrocki i Wegner, ale nieskutecznie. Goście również mieli kilka prób. Wynik nie uległ już zmianie.

 

KP Piła:

Bartosz Janke – Mateusz Kledzik, Krystian Januzik (66’ Michał Szpener), Antoni Maślanka, Mikołaj Łosoś – Damian Parchimowicz (74’ Przemysław Januzik), Mateusz Remer (53’ Dominik Wegner), Mateusz Ziarnowski, Wojciech Bańczyk (58’ Łukasz Ograbek) – Paweł Nawrocki, Kacper Dybziński.

 

Trener Paweł Nawrocki

 

Bramki:

23’ 0:1 – Kamil Mrotek

30’ 1:1 – Paweł Nawrocki as. Kacper Dybziński

44’ 1:2 – Cezary Mrotek

62’ 2:2 – Mateusz Kledzik as. Damian Parchimowicz

66’ 2:3– Radosław Lala

82’ 2:4 – Bartosz Papaj

Paweł Różycki